Victoria Koronowo wygrała z Cisem
Dzisiaj w rozgrywkach klasy A (Grupa I) Cis zmierzył się na własnym boisku z Victorią Koronowo, wiceliderem tabeli. W wyjściowej jedenastce znalazł się już środkowy obrońca Tomasz Słomiński, który miał przerwę za czerwoną kartkę przez jedno spotkanie. Mimo tego trener Radosław Sijka po raz kolejny miał dylemat z zestawieniem podstawowej jedenastki. Nie mógł bowiem zagrać pomocnik Patryk Krajna, który za czerwony kartonik w spotkaniu z LKS-em Dąbrowa Chełmińska otrzymał karę odsunięcia od dwóch meczów. Ponadto z innych względów nie mogli być obecni Damian Boniewicz i Sławomir Suchomski. Z Koronowa przyjechała ponad 20-osobowa grupa kibiców Victorii, która przez cały mecz dopingowała swoich ulubieńców. „Koronowo, Koronowo, Victoria” – wykrzykiwali przyjezdni. Fanów gospodarzy było tym razem nieco mniej niż na poprzednich meczach. Chwilami w Cekcynie mieliśmy oprawę ze stadionów wyższych lig. Zapłonęły różnokolorowe race (z obu stron). Nie po raz pierwszy, chwilami drużynie z Cekcyna usiłowali pomóc kibice. „Cis Cekcyn gol, Cis Cekcyn gol” – dało się słyszeć.
Od początku inicjatywę posiadali goście. Wykonywali oni liczne rzuty rożne i oddawali sporo strzałów. Bramkarz Krzysztof Czerwiński obronił kilka uderzeń z dalszej odległości m.in. Aleksandra Zielińskiego, a w 10 minucie strzał z bliska Damiana Stasikowskiego. W 20 minucie Victoria prowadziła 1:0. Tym razem Damian Stasikowski zdecydował się na strzał z dalszej odległości i piłka wpadła do bramki. Potem Cis zastawiał udane pułapki ofsajdowe. W 38 minucie Tomasz Słomiński przed polem karnym nieprzepisowo zatrzymał zawodnika gości u ujrzał żółtą kartkę. Z rzutu wolnego uderzył piłkę Stasikowski, ale poszybowała ona nad poprzeczką. Gospodarze nie byli w stanie przeprowadzić płynnych akcji. Victoria do przerwy wygrywała 1:0.
W przerwie meczu kibice mogli zobaczyć rywalizację oldboyów o najlepszego strzelca. Wzięli w niej udział zawodnicy, którzy w spotkaniu starszych panów (rozegranym przed meczem klasy A) pomiędzy drużyną z Cekcyna i zespołem z Bydgoszczy strzelili gole. Piłkarze biorący udział w tym konkursie nie mieli jednak trafić do bramki, a w... poprzeczkę. Mogliśmy zobaczyć m.in. Grzegorza Glazika i Arkadiusza Domachowskiego, którzy w przeszłości przez wiele lat reprezentowali Cis, a także Arkadiusza Glazę. Najpierw starsi zawodnicy (nie byli ubrani w stroje i obuwie sportowe) strzelali z 16 metrów, potem z jedenastu, jednak żaden z nich w poprzeczkę nie wcelował. Gdy drużyny klasy A wyszły już na drugą połowę, rywalizację przeniesiono poza boisko, za jedną z bramek, gdzie stały małe bramki. Ostatecznie rywalizację wygrał Arkadiusz Glaza, który wyprzedził Arkadiusza Domachowskiego. Dla drużyn oldboyów i zawodników z konkursu strzeleckiego były puchary. Odbierający jedno z trofeów Grzegorz Glazik podkreślił, że zawsze z przyjemnością przyjeżdża do Cekcyna, bo są tu mili ludzie. Zaznaczył, że z sentymentem wspomina lata, w których grał w Cisie.
Wrócę jednak do meczu klasy A. Victoria szybko zdobyła drugiego gola. Już 180 sekund po przerwie kapitan gości, Mateusz Chrzanowski, strzelił w samo „okienko” bramki Krzysztofa Czerwińskiego. Potem na boisku nie było widać olśniewającej gry z obu stron. Piłka po strzałach przyjezdnych mijała bramkę, albo padała łupem Krzysztofa Czerwińskiego. Z kolei Cis miał problemy z konstruowaniem akcji. W 63 minucie Krzysztof Czerwiński skutecznie interweniował na przedpolu, ale został kopnięty w głowę przez Patryka Zielińskiego. Piłkarz gości nie uczynił tego celowo, jednak sportowa postawa wymagałaby, aby zainteresował się chociaż, czy jego rywalowi nic się nie stało. A zawodnik gości szybko oddalił się z miejsca zdarzenia. W 72 minucie w jednym ze starć kontuzji doznał Jarosław Fojut, którego zastąpił Mariusz Musiał. Drużyna gości dominowała przez całe spotkanie i odniosła zasłużone zwycięstwo 3:0 (1:0). Wygrana byłaby niższa, gdyby nie... nadgorliwość sędziego głównego, który w 78 minucie podyktował problematyczny rzut karny. Nastrzelona piłka trafiła w rękę Marcina Szczygła, który nie wykonał żadnego ruchu ręką w kierunku futbolówki. „Ręka” – krzyknęli piłkarze z Koronowa, a arbiter wskazał na punkt oznaczający jedenaście metrów. Damian Stasikowski z prezentu skorzystał i ustalił wynik meczu. W późniejszych akcjach miejscowi piłkarze dwukrotnie faktycznie zagrali ręką w środkowej strefie boiska. Dziwne, że wtedy gwizdka nie było. Cis bardziej zdecydowanie zaatakował dopiero pod koniec spotkania. W 84 minucie Bartłomiej Suwalski zagrał w pole karne do Marka Pawłowskiego, który trafił do siatki. Gol nie został jednak uznany, bo sędzia dopatrzył się spalonego. W 89 minucie z bliska strzelił Adam Szulc, ale niecelnie.
15.09.2019. 13:00: Cis Cekcyn – Victoria Koronowo 0:3 (0:1)
Bramki: Damian Stasikowski 2 (20, 78-karny), Mateusz Chrzanowski (48).
Cis: Krzysztof Czerwiński – Daniel Pik, Tomasz Słomiński, Marcin Szczygieł, Dawid Suwalski – Jarosław Fojut (74’ Mariusz Musiał), Marek Pawłowski, Arkadiusz Hoffmann, Bartłomiej Suwalski, Michał Brunka (62’ Arkadiusz Jarząbek), Adam Szulc (90’ Damian Nowacki). Trener: Radosław Sijka. Sędziowie: Mateusz Muszyński (Nowe Dąbie) – główny, Szymon Raniszewski (Bydgoszcz) i Robert Bujnicki (Bydgoszcz) – asystenci.
Więcej szczegółów z meczu: >>>> TUTAJ.
W szóstej kolejce ligowej Cis zagra w Raciążu z miejscowym Rawysem. Mecz zostanie rozegrany 21 września (początek godz. 16:00).
Na zdjęciu: Marek Pawłowski (nr 31) walczy o piłkę z Adrianem Bielawskim (Victoria). Z lewej strony Adam Szulc, a z prawej - Michał Brunka.